Menadżer nie zawsze jest podatnikiem VAT
NSA w wyroku z 22 lutego 2017 r., sygn. akt I FSK 1014/15, orzekł, że osoba zatrudniona na kontrakcie menadżerskim jest podatnikiem VAT tylko jeśli sam ponosi ekonomiczne ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i odpowiedzialność wobec osób trzecich.
Sprawa dotyczyła spółki, która odliczała podatek naliczony wynikający z faktur wystawionych przez prezesa zarządu. Była przekonana, że świadczone przez niego usługi są wykonywane jako przez niezależnego przedsiębiorcę.
Z takim twierdzeniem nie zgodził się jednak jeden z warszawskich urzędów skarbowych. Uznał, że menadżer nie świadczył usług w ramach działalności gospodarczej, tylko z działalności wykonywanej osobiście, która jest wyłączona z VAT. Zażądał więc od spółki zwrotu około miliona złotych podatku naliczonego wraz z odsetkami za zwłokę.
US przypomniał, że w świetle uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 stycznia 2009 r. (sygn. akt I FPS 3/08) nie uznaje się za działalność gospodarczą wykonywania przez osobę zadań, gdy osoba ta spełnia łącznie trzy warunki. Chodzi o korzystanie wyłącznie bądź przede wszystkim z infrastruktury zlecającego, nieponoszenie ekonomicznego ryzyka działalności ani odpowiedzialności wobec osób trzecich.
Spór powstały pomiędzy spółką a organem podatkowym dotyczył dwóch z trzech wymienionych wcześniej warunków, tylko kwestia korzystania z infrastruktury nie wzbudzała wątpliwości spółki, ponieważ sama przyznała, że prezes z niej korzysta.
Co innego w kwestii ryzyka ekonomicznego oraz odpowiedzialności wobec osób trzecich. Spółka uważała, że prezes ponosi odpowiedzialność za oba wymienione warunki.
O ryzyku ekonomicznym świadczyć miał fakt, że część wynagrodzenia była wypłacana w formie bonusu, którego wysokość uzależniona była od wyników finansowych spółki.
Firma przekonywała też, że menadżer działa samodzielnie, nie podlega niczyjemu kierownictwu oraz bez wątpienia ponosi odpowiedzialność wobec osób trzecich.
Naczelnik po przeanalizowaniu umowy stwierdził jednak, że zgodnie z jej zapisami wynagrodzenie menadżera nie było uzależnione od podejmowanych przez niego działań na rzecz spółki. Przysługiwało mu bowiem także wtedy, gdy w ogóle nie świadczył usług.
Zwrócił także uwagę na to, że w umowie określono jedynie, jakie czynności będzie wykonywał menadżer oraz jakie należy za nie wynagrodzenie. Nie było natomiast, określone jaką odpowiedzialność ponosi prezes wobec osób trzecich. W związku z tym odpowiedzialność za jego działania ciąży na spółce.
Z fiskusem zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Orzekł, że prezes nie działał jako podatnik VAT, a w związku z tym spółka nie miała prawa odliczyć podatku naliczonego z wystawionych przez niego faktur.
Z tym stwierdzeniem zgodził się także Naczelny Sąd Administracyjny. Stwierdził, że menadżer, który nie ponosi kosztów swojej działalności oraz otrzymuje wynagrodzenie bez względu czy działa na rzecz spółki, który na dodatek nie ma zapisanej w umowie odpowiedzialności za swoje działania, nie może zostać uznany za podatnika VAT.